Zgodnie z ekspertyzą OEES dalsza egzystencja krajowych i międzynarodowych przewoźników drogowych tj. ok. 130 tys. prywatnych podmiotów w Polsce, wśród których dominują małe i mikroprzedsiębiorstwa, zależy od tego, czy po spadku popytu na usługi przewozowe po wybuchu pandemii COVID-19 zacznie się odbudowywać aktywność gospodarcza w kraju i Europie. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, Konfederacja Lewiatan i Transport Logistyka Polska (TLP) wspólnie pracowały nad stanowiskiem BusinessEurope ws. reakcji UE na kryzys spowodowany COVID-19 dot. sektora transportu. Jest to największa organizacja biznesowa w Brukseli, w której skład wchodzą federacje pracodawców z poszczególnych europejskich krajów.

Bardzo dużym problemem jaki unaocznił nam obecny kryzys jest to, że na jednolitym rynku UE umożliwiającym dotychczas swobodny przepływ towarów i pracowników, nagłe zamknięcie granic w drastyczny sposób przecięło sprawnie funkcjonujące paneuropejskie łańcuchy dostaw. Mogliśmy zobaczyć na własne oczy jak mógłby wyglądać przeprowadzony tzw. twardy Brexit i jak wyglądałaby wtedy granica pomiędzy UE, a Wielką Brytanią. Początkowo na niektórych przejściach granicznych zgłaszano opóźnienia przekraczające 30 godzin wewnątrz UE i do 72 godzin na zewnętrznych granicach UE. Pomimo dużej poprawy, opóźnienia na niektórych przejściach granicznych są nadal nie do przyjęcia. Tymczasem im większe zatory na granicach, tym większe opóźnienia w dostawach. A to oznacza dodatkowe pogłębienie kryzysu gospodarczego, który czeka całą UE. Już teraz Komisja Europejska szacuje, że w 2020 r. unijny eksport spadnie o 9,2% a import o 8,8%.

W związku z tym BusinessEurope uważa, że ​​ważne jak nigdy dotychczas jest zapewnienie swobodnego przepływu towarów i funkcjonowania łańcuchów dostaw w całej UE. Ludzie i firmy polegają na terminowej dostawie, w tym towarów podstawowych potrzeb, takich jak żywność i zaopatrzenie medyczne. Aby zabezpieczyć te ściśle powiązane łańcuchy logistyczne, transport musi nadal działać tak płynnie, jak to tylko możliwe. Dlatego BusinessEurope z dużym zadowoleniem przyjął wytyczne Komisji Europejskiej dotyczące zielonych korytarzy ruchu w transporcie towarowym podtrzymujące funkcjonowanie jednolitego rynku.

To właśnie w nich pojawił się wymóg zniesienia przepisów ograniczających podróże i obowiązkową kwarantannę dla pracowników transportu, a także opinia zalecająca państwom członkowskim rozważenie zawieszenia unijnych przepisów zobowiązujących kierowców do odpoczynku poza kabiną pojazdu. To wszystko pokazuje tylko jak bardzo ważne dla zachowania płynności dostaw na jednolitym rynku jest stosowanie paneuropejskich rozwiązań, a nie odmiennych środków przez poszczególne państwa członkowskie.

W tym duchu mówiła też Komisarz ds. Transportu Adina Valean podczas wymiany zdań z członkami Komisji Transportu Parlamentu Europejskiego dnia 28 kwietnia, której europosłowie zarzucali brak przyjęcia wiążących prawnie rozwiązań na poziomie całej UE. Świadczyć ma o tym to, że na podstawie ww. wytycznych, państwa członkowskie mogą dobrowolnie zgłaszać się do Komisji z prośbą o zawieszenie niektórych przepisów o czasie odpoczynku i pracy kierowców. Podnosiły się nawet głosy, że to może zakłócić konkurencję na jednolitym rynku. Komisarz Valean wyraźnie podkreśliła, że takie obawy są nieuzasadnione, ponieważ o taką derogację może wnioskować każde państwo członkowskie. Można jednak polemizować z tak postawioną tezą, biorąc pod uwagę, że Komisja odpowiedziała pozytywnie na wnioski 11 państw proszących o zwolnienie, co oznacza, że przynajmniej na ten moment w pozostałych 16 państwach derogacja od unijnych zasad o czasie odpoczynku i pracy kierowców nie obowiązuje.

Tymczasem dzień później po posiedzeniu Komisji Transportu tj. 29 marca, Komisja zaproponowała pakiet środków w formie rozporządzeń wspomagających sektor transportu w związku z pandemią COVID-19. Sprowadza się on do usunięcia barier administracyjnych związanych z obiektywnym brakiem możliwości spełnienia przez przedsiębiorców i ich pracowników wymagań określonych w unijnych przepisach. Do najważniejszych propozycji wychodzących naprzeciw potrzebom branży transportu drogowego należy czasowe zawieszenie niektórych wymagań dyrektywy 2003/59/WE w sprawie wstępnej kwalifikacji i okresowego szkolenia kierowców, zgodnie z którą kierowcy zawodowi są zobowiązani do odbywania okresowych szkoleń, co w okresie pandemii może być niemożliwe. TLP, dzięki pośredniemu członkostwu w BusinessEurope poprzez Konfederację Lewiatan, które jest uznane za partnera społecznego na poziomie europejskim, dysponuje specjalnym i bezpośrednim kanałem komunikacyjnym z Komisją Europejską. Za jego pomocą mogliśmy błyskawicznie poinformować Komisję o istniejącym problemie. W związku z tym bardzo cieszymy się, że zgodnie z naszą prośbą, Komisja zaproponowała przepisy, na podstawie których w przypadku wygaśnięcia ważności szkolenia okresowego między 1 marca 2020 r. a 31 sierpnia 2020 r., z mocy prawa uznaje ją za przedłużoną o sześć miesięcy.

Na posiedzeniu Komisji Transportu Parlamentu Europejskiego 28 kwietnia poza wymianą zdań z Komisarz Valean, miała miejsce także debata nt. Pakietu Mobilności I, którego problematyka i złożoność jest na pewno bardzo dobrze znana czytelnikom tego czasopisma. Po jego zatwierdzeniu przez Radę UE 7 kwietnia,[2] projekt w ramach procedury drugiego czytania został skierowany właśnie pod obrady tej Komisji, której członkowie mają czas do 12 maja na składanie poprawek. Głosowanie w Komisji Transportu jest zaplanowane na czerwiec, a na sesji plenarnej na lipiec. Jeśli Parlament Europejski przyjmie Pakiet w brzmieniu Rady, wówczas stanie się on obowiązującym prawem. Jeśli natomiast zostanie zgłoszona przynajmniej jedna poprawka, wówczas ponownie zajmie się nim Rada.

W tym miejscu warto podkreślić, że po mocnej interwencji Lewiatana i TLP oraz litewskiej federacji LPK, udało się w stanowisku BusinessEurope dot. sektora transportu zawrzeć apel, aby wszelkie nowe przepisy, takie jak Pakiet Mobilności I, zostały ponownie i dokładnie przeanalizowane z uwzględnieniem obecnej sytuacji kryzysowej. Ponadto, Lewiatan i TLP, razem z organizacjami pracodawców z Niemiec, Litwy, Malty, Estonii, Bułgarii, Węgier, Cypru, Łotwy i Rumunii, we wspólnym stanowisku zaadresowanym do unijnych decydentów także apelują o ponową ocenę Pakietu, aby umożliwić płynniejsze wyjście z pandemii COVID-19 oraz wesprzeć trwałą transformację przemysłu, logistyki i transportu w przyszłości.

Zatwierdzenie Pakietu przez Parlament wydaje się tylko formalnością, ponieważ ten sam jego skład głosował już za nim wcześniej, w tym Komisja Transportu w styczniu br. Nie oznacza to jednak, że biorąc pod uwagę wiszące nad Europą widmo recesji gospodarczej spowodowanej pandemią, niektórzy europosłowie nie zmienią zdania. Ożywienie europejskiej gospodarki będzie wymagało przecież sprawnego i efektywnego transportu – to zaś nie będzie możliwe po zaakceptowaniu Pakietu, pomimo przyjęcia przez Komisję tak cennych inicjatyw jak zielone korytarze i pakiet środków wspomagających sektor transportu w związku z pandemią COVID-19.

W tych trudnych czasach w jakich znalazła się UE jedyną szansą wyjścia z kryzysu będzie wsparcie odbudowy unijnej gospodarki odpowiednimi środkami finansowymi, skoordynowanie strategii działań poszczególnych państw członkowskich na poziomie całej UE oraz stworzenie prawdziwie równych szans dla wszystkich podmiotów na jednolitym rynku. Niestety wdrożenie protekcjonistycznych rozwiązań z Pakietu Mobilności w dłuższej perspektywie czasu doprowadzi do rozmontowania, a nie wzmacniania jednolitego rynku. A to byłaby najgorsza rzecz jaka mogłaby nam się przytrafić doprowadzając do obniżenia standardu życia obywateli całej UE.

Dlatego jako TLP będziemy nadal zabiegać o ponowną analizę Pakietu Mobilności oraz należyte wsparcie sektora transportu przez UE.

Przejdź do artykułu w TRANSPORT MANAGER klikając tutaj.

        

 

Autor:
Adam Dorywalski
Stały Przedstawiciel TLP przy UE