26 lipca br. TLP uczestniczyło w spotkaniu z Ministrem Transportu Wielkiej Brytanii. Poruszone zostały liczne kwestie związane z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i ich wpływ na branżę transportu drogowego. Oficjalnie nastąpi to 29 marca 2019 r.

„Przyszłość nie będzie taka sama jak przeszłość” – powiedział Minister Transportu Wielkiej Brytanii Jesse Norman w odniesieniu do wykonywania przewozów drogowych po „brexicie”.

Należy mieć tylko nadzieję, że nie będzie gorsza. Nie przewiduje się wprowadzenia jakichkolwiek barier fizycznych na granicach. Ich ewentualne powstanie byłoby jedynie skutkiem decyzji politycznej.

Minister Norman podkreślił, że cały czas trwają negocjacje z UE w sprawie tzw. „brexitu”. Istnieje wiele kwestii, w stosunku do których osiągnięcia porozumienia nie będzie łatwe. Wielka Brytania przedstawiła ostatnio Białą księgę, w której zawarła m.in. warunki dotyczące wykonywania przewozów drogowych po wyjściu ze struktur UE. Rząd Wielkiej Brytanii przewiduje minimalne zmiany, które będą jak najmniej uciążliwe dla przedsiębiorców transportowych. Planowane jest utrzymanie dotychczasowych zasad przepływu osób oraz towarów, z utrzymaniem obecnych przepisów oraz taryf celnych.

Wielka Brytania nie planuje wprowadzania dodatkowych kontroli celnych towarów czy też dodatkowych kontroli przepływu osób. Dotyczy to przedsiębiorców oraz osób z obszaru UE. Ale trzeba też pamiętać, że ostateczne rozwiązania zależeć będą od wyniku negocjacji Zjednoczonego Królestwa z Unią Europejską. A ten wynik może być niekoniecznie zgodny z intencjami Brytyjczyków.

Przedsiębiorcy transportowi cały czas, w poczuciu niepewności, oczekują na pozytywne rozstrzygnięcie negocjacji pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską.

Opracował:

Artur Kalisiak

 

 

źródło foto: standard.co.uk