Resorty przerzucają się odpowiedzialnością za pomoc polskiej branży transportowej, która już od przyszłego roku przestanie być konkurencyjna w przewozach międzynarodowych – Od kilku miesięcy rozmawiamy z resortem infrastruktury na temat zmiany krajowych przepisów w taki sposób, by zminimalizować skutki wejścia zrewidowanej dyrektywy o delegowaniu pracowników – mówi Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Problem w tym, że dyrektywa odchodzi od stosowania wynagrodzenia minimalnego na rzecz takiego, jakie jest płacone w kraju, do którego jedzie polski kierowca. Uniemożliwia też rozliczanie w ramach płacy zwrotu zwiększonych kosztów poniesionych przez niego podczas pracy za granicą, w szczególności diet i ryczałtów, co drastycznie zwiększa koszty jego wynagrodzenia. – 20 kwietnia otrzymaliśmy pismo, z którego wynika, że resort nie poczuwa się do zajmowania branżą transportu drogowego, a także do kształtowania warunków jej funkcjonowania na europejskim rynku. Odsyła bowiem w tej sprawie do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. To oznacza, że straciliśmy kilka miesięcy – mówi Maciej Wroński.
Czytaj cały artykuł na: Dziennik Gazeta Prawna tutaj.