Jednym z dwóch partnerów merytorycznych konferencji prasowej zorganizowanej w Berlinie przez Ambasadę RP był Transport i Logistyka Polska. Dzięki TLP, branża transportowa miała więc na miejscu swoje przysłowiowe „5 minut”, aby przedstawić polsko-niemiecką współpracę gospodarczą w zakresie transportu drogowego i logistyki oraz bariery dla tej współpracy, jaką powodują obowiązujące od 2015 r. przepisy MiLoG. Ale nie tylko ta kwestia była poruszana w poniedziałek w Berlinie…

20160411_124651

W poniedziałek, 11 kwietnia w Berlinie odbyła się coroczna konferencja prasowa organizowana przez Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP. Była to okazja do podsumowania polsko-niemieckich relacji gospodarczych w minionym roku i prognoza na kolejne miesiące. Tegoroczne wydarzenie w dużej mierze skupiło się na branży transportu i logistyki, dzięki uczestnictwie w niej przedstawicieli TLP.

Na konferencji obecnych było wielu dziennikarzy, zarówno niemieckich jak i polskich (w tym m.in. z takich tytułów, jak Frankfurter Allgemeine Zeitung, Handelsblatt, Wirtschaft und Markt czy regionalnej TVP3 Szczecin) oraz silna reprezentacja niemieckich lokalnych władz i organizacji branżowych (m.in. Federal Foreign Office, Ministerium fur Wirtschaft – Brandenburgia, Towarzystwo Handlu I Inwestycji – Germany Trade and Invest gmbh oraz Zukunft Agentur – Branderburg Economic Development Board, czy BGL – Logistyka).

Udział TLP w konferencji był próbą dotarcia do niemieckich mediów w celu przedstawienia punktu widzenia polskich przewoźników na pojawiające się utrudnienia w dotychczas dobrej współpracy, w tym na objęcie przepisami niemieckiej ustawy o płacy minimalnej (MiLoG) kierowców wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe na terytorium Niemiec. – Warto tu podkreślić, że niestety niemieckie media są zdecydowanie prorządowe. Nie zachowują odpowiedniego dystansu do interesującej nas problematyki i przedstawiają polski transport drogowy w złym świetle. Dlatego należy korzystać z każdej nadarzającej się okazji, aby mieć możliwość pokazania naszego prawdziwego wizerunku i próbować przynajmniej częściowo wpłynąć na niemiecką opinię publiczną, łagodząc jej negatywne nastawienie – komentował Maciej Wroński, przewodniczący TLP.

Niemcy są obecnie największym polskim partnerem handlowym. – Ale współpraca pomiędzy naszymi krajami to nie tylko wymiana handlowa, to również wzajemne inwestycje bezpośrednie. Tylko w 2014 r. na inwestycjach w Polsce niemieckie firmy zarobiły 13 mld euro. Warto podkreślić, iż na etapie decydowania o lokalizacji, transport jest jednym z ważnych kryteriów – zauważył Paweł Trębicki, reprezentujący Radę TLP.

W Polsce 220 tysięcy, głównie małych i średnich firm wykonujących przewozy drogowe zatrudnia bezpośrednio i pośrednio około 1 miliona osób i generuje 6,6% PKB naszego kraju. Firmy dysponują 3,3 milionami pojazdów. Właściwym transportem międzynarodowym na europejskim rynku zajmuje się ponad 30 tysięcy licencjonowanych przedsiębiorstw posiadających około 180 tysięcy pojazdów. Z takim potencjałem polscy przewoźnicy zajmują pierwsze miejsce w europejskim transporcie międzynarodowym z udziałem prawie 25%. Przy tym, 6% wszystkich zleceń w Europie to zlecenia pomiędzy Polską, a Niemcami, a przewieziona masa to prawie 49 mln ton.

Aby przybliżyć sytuację w branży w kontekście niemieckich przepisów o płacy minimalnej MiLoG, wszyscy uczestnicy konferencji otrzymali raport Deloitte „Dokąd zmierza jednolity rynek europejski? Wpływ ustawy MiLoG na branżę transportu drogowego w Polsce” oraz ekspertyzę profesora Jana Barcza „Niemiecka ustawa o płacy minimalnej, a transport międzynarodowy w świetle prawa Unii Europejskiej”.

Niestety w ostatnim okresie europejski transport drogowy konfrontuje się z wielkimi wyzwaniami. 1 stycznia 2015 r. weszła w życie niemiecka ustawa o pensji minimalnej. Na implementację czeka jej francuski odpowiednik. Rewizja europejskiej dyrektywy o delegowaniu może znaleźć zastosowanie do kierowców w transporcie międzynarodowym – tłumaczył Paweł Trębicki prowadzący na konferencji prezentcję w imieniu TLP. – Na kierowców odbywających tygodniowy odpoczynek w pojeździe nakładane są olbrzymie sankcje. Niestety, równolegle nie istnieje infrastruktura, z której ci sami kierowcy mogliby skorzystać. Zdecydowanie faworyzuje to lokalnych przewoźników i często jest odbierane jako przejaw protekcjonizmu – podkreślał.

Ale to nie jest kwestia tylko i wyłącznie nastawienia przedsiębiorców do obowiązujących przepisów oraz ich ocena. Konsekwencje są znacznie większe – MiLoG działa negatywnie na relacje pomiędzy współpracującymi ze sobą firmami, a co za tym idzie, również na szeroko pojęte polsko-niemieckie stosunki handlowe i gospodarcze.

Zgodnie z ustawą MiLoG, niemiecki zleceniodawca może zostać ukarany grzywną aż do 500 tys. euro za niewypłacanie przez jego polskiego partnera minimalnego wynagrodzenia 8,5 EUR/h. Niestety mimo, iż ustawa obowiązuje już od ponad roku, do dzisiaj nie istnieje żadna oficjalna interpretacja, jakie składniki polskiego systemu wynagrodzenia kierowcy można zaliczyć do niemieckiej stawki minimalnej – tłumaczyli przedstawiciele TLP. To z kolei prowadzi do nieufności i strachu – w rezultacie w przetargach niemieccy klienci oczekują od polskich firm podpisywania oświadczeń i przejmowania odpowiedzialności za wszystkie ewentualne kary. A przecież nasi rodzimi przewoźnicy działają zgodnie z polskim prawem, więc dlaczego mieliby brać na siebie dodatkową odpowiedzialność, skoro nie robią nic złego? I tak, w polskich przedsiębiorcach zaczyna się rodzić nieufność. I koło się zamyka.

Nie możemy jednak skupiać się na samych negatywach. Pogłębiająca się współpraca gospodarcza pomiędzy Polską, a Niemcami przynosi obu krajom wymierne korzyści. W końcu lepiej jest budować, niż burzyć. Wspólne wysiłki powinny więc zmierzać do wzmacniania jednolitego rynku wewnętrznego, nie zaś do jego fragmentacji. – Nie we wszystkich zagadnieniach musimy mieć zawsze takie samo stanowisko, ale zawsze powinniśmy otwarcie rozmawiać. Jesteśmy sąsiadami i zbyt wiele wysiłku kosztowało nas wzajemnie budowanie bardzo dobrych relacji, aby teraz ten wysiłek zmarnować – podsumował Paweł Trębicki.

Prezentacja przedstawiona podczas konferencji tutaj

Renata Struzik