Zapraszamy do przeczytania artykułu red. Piotra Szymaniaka „Ograniczenie limitu wwozu paliwa remedium na szarą strefę”, który ukazał się w Gazecie Prawnej – wydanie z 13 lutego 2018 r. W artykule red. Szymaniak odnosi się do pomysłu Ministerstwa Finansów, które proponuje odbieranie licencji na wykonywanie transportu drogowego przewoźnikom, którzy używają nielegalnego paliwa.
W artykule nie mogło zabraknąć głosu TLP.
” – Obecnie obowiązujące ustalenia dwustronne określają maksymalną ilość wwożonego paliwa w zbiornikach samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych jako 600 litrów. Ponieważ taka ilość paliwa pozwala na przejechanie ponad 2 tys. km, to faktyczne potrzeby związane z pracą przewozową pozwalają na odsprzedaż nadwyżek – wskazuje Maciej Wroński, prezes organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska. – Na dodatek limit 600 litrów jest omijany za pomocą tranzytu przez terytorium Litwy, bo kierowca może utrzymywać, że kupił paliwo już na terytorium UE. Współczesne pojazdy wykorzystywane w przewozach z Rosji wyposażone są w zbiorniki o pojemności grubo ponad 1000 litrów. Szacujemy, że w ten sposób na nasz rynek może trafiać nawet kilkaset tysięcy ton oleju napędowego bez akcyzy, opłaty paliwowej i VAT – dodaje prawnik.
Dlatego TLP proponuje obniżenie limitu wwożonego paliwa do 200 litrów na pojazd, co i tak umożliwia przejechanie ok. 600 –700 km.
Drugim postulowanym rozwiązaniem jest nakazanie przewoźnikom rosyjskim i białoruskim, aby wjeżdżali na teren RP wyłącznie przez kontrolowane przejścia graniczne polsko-rosyjskie i polsko-białoruskie.
– Takie rozwiązanie nie będzie precedensem w stosunkach polsko-rosyjskich, gdyż Federacja Rosyjska od kilku lat wprowadza regulacje prawne zabraniające polskim przewoźnikom wjazdu na swój teren poza wyznaczonymi przejściami. Te przepisy dotyczą także przewozów tranzytowych wykonywanych przez rosyjskie terytorium – dodaje Wroński.”