31 stycznia 2019 r. miało miejsce spotkanie z panią Céline Gauer wicedyrektor Sekretariatu Generalnego Komisji Europejskiej i z towarzyszącymi jej ekspertami. Spotkanie odbyło się w Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej w Polsce. Tematem spotkania były przygotowania do Brexitu. W spotkaniu uczestniczyły najważniejsze krajowe organizacje pracodawców z branż, które najbardziej odczują skutki wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej, a wśród nich także TLP.

Spotkanie rozpoczęła pani Gauer omawiając w skrócie obecną sytuację. W swoim wystąpieniu mocno podkreśliła, iż przyszłość relacji Unii z Wielką Brytanią leży w tej chwili wyłącznie w rękach brytyjskich polityków. Unia – jej zdaniem – zrobiła wszystko, aby wynegocjować satysfakcjonujące dla obu stron porozumienie. Niestety nie zostało ono jak na razie zaakceptowane przez brytyjski Parlament i wszystko wskazuje na to, że szanse na „deal” są z dnia na dzień coraz mniejsze.

Komisja zaproponowała plan awaryjny dla transportu drogowego umożliwiający wykonywanie przewozów dwustronnych UE-UK na dotychczasowych zasadach. Niestety ten plan jest naszym (TLP) zdaniem niekompletny (brak możliwości wykonywania przewozów kabotażowych) i krótkoterminowy – ma obowiązywać wyłącznie do końca 2019 r. Po tym okresie – zdaniem Komisji – wzajemne przewozy będą mogły być wyłącznie wykonywane na podstawie zezwoleń EKMT.

Przedstawione stanowisko wywołało ożywioną dyskusję. Wskazaliśmy pani Gauer na ograniczoną ilość zezwoleń EKMT, które obecnie w całości wykorzystywane są głównie w przewozach do i z państw byłego Związku Radzieckiego, Turcji oraz przewozach Włochy – kraje trzecie. Podnieśliśmy fakt, iż planowany przez Komisję wzajemny zakaz wykonywania przewozów kabotażowych bije głównie w przewoźników unijnych, którzy ze względu na strukturę wymiany towarowej nie mają ładunków powrotnych z odległych regionów Zjednoczonego Królestwa.

Niestety przedstawicielka Komisji kilkukrotnie powtarzała, że takie są i muszą być skutki Brexitu. A winę za perturbacje w transporcie ponoszą jej zdaniem wyłącznie Brytyjczycy. Niestety nie zostaliśmy przekonani do jej racji. Szczególnie, że według Komisji Europejskiej państwa członkowskie nie mogą podejmować dwustronnych rozmów o wzajemnych relacjach transportowych po 2019 r. Gdyby komisja zgodziła się na dwustronne negocjacje w obszarze transportu, to zdaniem pani Gauer spotkałoby się to by z ostrą reakcją WTO.

W trakcie dyskusji wskazaliśmy pani Gauer, że w naszej ocenie Unia Europejska nie ma kompetencji do określania zagranicznej polityki transportowej w zakresie przewozów drogowych wobec państw trzecich, a takim prawdopodobnie będzie już w kwietniu Zjednoczone Królestwo. Dzisiaj jest to w wyłącznej kompetencji państw członkowskich, które regulują swoje zewnętrzne relacje transportowe poprzez odpowiednie umowy bilateralne. A szczegóły tej współpracy, w tym wysokość kontyngentów zezwoleń, ustalane są podczas obrad dwustronnych Komisji Mieszanych.

Podczas spotkania poruszyliśmy także problem braku infrastruktury celnej, w szczególności dla przewozów towarowych realizowanych poprzez euro tunel. Nasze obawy budzi brak przygotowania francuskich, belgijskich i holenderskich służb celnych do nowej sytuacji, z którą będziemy mieli do czynienia już z początkiem kwietnia tego roku. Zdaniem przedstawicielki Komisji niestety musimy liczyć się z utrudnieniami będącymi konsekwencją braku ratyfikacji ze strony UK wynegocjowanego porozumienia.

Generalnie wydźwięk tego spotkania nie był optymistyczny. Jedyną pozytywną informacją jaką uzyskaliśmy jest to, że zdaniem ekspertów Komisji nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przypadku udokumentowanych strat związanych z Brexitem, przewoźnicy mogli się ubiegać o pomoc publiczną od swoich państw, w których mają siedzibę. Niestety taka rekompensata będzie mogła być udzielana wyłącznie z budżetów krajowych, gdyż budżet unijny ulegnie redukcji z chwilą wyjścia UK z UE.

 

Opracowanie: Maciej Wroński