Warszawa, 16.01.2015 r.
Pan Jean-Claude Juncker
Przewodniczący
Komisji Europejskiej
Szanowny Panie Przewodniczący,
Z dość dużym zadowoleniem Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” przyjął przekazaną przez polskie władze wiadomość, iż Komisja Europejska rozważa wszczęcie procedury EU PILOT w sprawie obowiązującej od dnia 1 stycznia 2015 r. na terenie Republiki Federalnej Niemiec ustawy o płacy minimalnej (MiLoG – Mindeslohngesetz), a także sposobu jej interpretacji przez właściwe władze niemieckie.
Zgodnie z powołaną ustawą pracownik powinien otrzymywać wynagrodzenie w minimalnej wysokości 8,5 euro za godzinę pracy brutto. Regulacją objęci są wszyscy zatrudnieni pracownicy na terenie Republiki Federalnej Niemiec, a do postanowień ustawy mają się stosować pracodawcy mający swoją siedzibę̨ w Niemczech, jak też pracodawcy mający siedzibę poza obszarem Niemiec, których pracownicy wykonują pracę na terenie tego państwa. Ponadto ustawa nakłada liczne obowiązki informacyjne i organizacyjne takie, jak m.in.:
• obowiązek powiadomienia właściwego niemieckiego urzędu celnego o zamiarze wykonywania pracy przez pracownika w Niemczech przed jej rozpoczęciem,
• ewidencjonowania czasu pracy na terenie Niemiec w języku niemieckim,
• przechowywania tej ewidencji przez okres 2 lat na terytorium tego państwa.
Nieprzestrzeganie ustawy zagrożone jest karą do 500.000 € w przypadku ciężkich przewinień, do 30.000 € w pozostałych przypadkach.
Przyjęta ustawa ma poważne konsekwencje dla międzynarodowego transportu drogowego, gdyż według stanowiska władz niemieckich wprowadza obowiązek naliczania wynagrodzenia za pracę według niemieckiej stawki minimalnej dla wszystkich zagranicznych kierowców ciężarówek i autobusów w tranzycie, jeździe docelowej i kabotażu na terenie Niemiec, jako zasady terytorialnej, bez rozróżnienia pojęć „pracownik delegowany” i „pracownik będący w podróży służbowej”. Stanowisko władz niemieckich zostało przedstawione m.in. w trakcie konferencji prasowej w dniu 7 stycznia 2015 r. ustami rzeczników prasowych niemieckich ministerstw finansów i pracy, którzy stwierdzili, że płaca minimalna przysługuje także pracownikom zagranicznych firm transportowych za czas wykonywania pracy w Niemczech.
Cytuję.: “Jäger: Das ist richtig, wir haben diese Regelung. Das Bundesfinanzministerium ist über den Zoll damit beauftragt, die Einhaltung dieses Gesetzes zu gewährleisten. Was die Einzelheiten angeht, so gebe ich diese Frage an den Kollegen vom Arbeitsministerium weiter.
Ehrentraut: Das ist korrekt. Der Mindestlohn gilt grundsätzlich für alle Arbeitnehmer während ihrer Beschäftigung im Inland, das heißt für Inländer und auch Ausländer, solange sie sich auf Grund und Boden der Bundesrepublik Deutschland bewegen. Das Mindestlohngesetz findet daher auch im Transportsektor Anwendung. Das heißt, für jede Stunde, die auf deutschem Boden gearbeitet wird, müssen 8,50 Euro gezahlt werden.”
http://www.bundesregierung.de/Content/DE/Mitschrift/Pressekonferenzen/2015/01/2015-01-07-regpk.html
Jako związek pracodawców podchodzących w społecznie odpowiedzialny sposób do wynagrodzeń pracowników, w pełni rozumiemy przesłanki, którymi kierował się niemiecki ustawodawca wprowadzając płacę minimalną w Niemczech. Podzielamy pogląd, że minimalne wynagrodzenie pracownika w poszczególnych państwach członkowskich Unii Europejskiej powinno odzwierciedlać koszty utrzymania w każdym z tych państw oraz zapewniać zaspokojenie wszystkich podstawowych potrzeb życiowych pracownika i jego rodziny na godnym poziomie.
Rozumiemy także konieczność objęcia wymaganiami socjalnymi danego państwa członkowskiego także pracowników zatrudnionych poza granicami tego państwa, którzy są delegowani do wykonywania pracy na jego terytorium. Zapobiega to dumpingowi socjalnemu oraz umożliwia zapewnienie utrzymania pracownikowi, który ze względu na delegowanie zamieszkuje czasowo na terenie państwa, w którym koszty utrzymania różnią się od kosztów ponoszonych w państwie, gdzie mieści się siedziba jego pracodawcy. Jest to dla nas oczywiste.
Nie jest natomiast dla nas oczywistym, a nawet jest niezrozumiałym fakt objęcia przez niemiecką ustawę kierowców wykonujących międzynarodowy transport drogowy. Kierowca nie zamieszkuje bowiem czasowo na terytorium Niemiec, a w wielu przypadkach jego faktyczny pobyt na ziemi niemieckiej ogranicza się do maksymalnie 45 minutowego łącznego wypoczynku na parkingu. Jego miejscem zamieszkania pozostaje cały czas Polska lub inne państwo, gdzie ponosi większość kosztów związanych z utrzymaniem (koszt mieszkania, koszt wyżywienia rodziny, koszty ponoszone na oświatę i kulturę, koszty służby zdrowia itp.).
Mając na uwadze powyższe, w pełni uzasadnione jest przyjęcie, że ewentualna teza o konieczności zabezpieczenia polskiego kierowcy niemieckimi krajowymi przepisami ze względu na wyższe koszty utrzymania w Niemczech oraz na dumping socjalny jest co najmniej bezpodstawna. Dlatego można także przyjąć, iż niemiecki ustawodawca przyjął środek w postaci ustawy MiLoG, który nie jest w tym przypadku uzasadniony celem ochrony pracowników, czyli celem zapewnienia, aby pracownikom wypłacano godziwe wynagrodzenie dla uniknięcia „dumpingu socjalnego” i celem penalizacji konkurencyjnych przedsiębiorstw stosujących taki dumping.
W tym stanie rzeczy obowiązek wypłacania minimalnego wynagrodzenia dla zagranicznych kierowców przejeżdżających po terytorium Niemiec stanowi jedynie dodatkowy ciężar gospodarczy, którego skutkiem może być powstrzymanie, utrudnianie lub zmniejszenie atrakcyjności wykonywania przez nich usług transportowych do, z, na i przez terytorium Republiki Federalnej Niemiec. Tym samym przyjęta niemiecka ustawa MiLoG może być w tym zakresie uznana jako ograniczenie w rozumieniu art. 92 i 96 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), a także jako sprzeczna z celami określonymi w preambułach rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 1072/2009 i (WE) Nr 1073/2009 oraz przepisami zawartymi w tych aktach prawnych.
Także obowiązki informacyjne i organizacyjne przewidziane w ustawie MiLoG, z którymi wiążą się dodatkowe obciążenia i koszty należy w naszej ocenie uznać za dyskryminacyjne (niemiecki przewoźnik nie ponosi tych dodatkowych obciążeń i kosztów) i mające negatywny wpływ na możliwość wykonywania międzynarodowych przewozów drogowych przez zagranicznych przewoźników na terytorium Niemiec.
Warto tutaj wskazać, iż polski kierowca w podróży służbowej na terenie Niemiec z mocy polskiego prawa otrzymuje dodatkowe świadczenia (dieta + ryczałt) za nocleg w łącznej minimalnej wysokości około 45 € za każdą dobę, a których maksymalna wysokość może w zależności od obowiązujących wewnątrz zakładowych regulacji wynieść 199 € za dobę. Tym samym polski ustawodawca zapewnił właściwą rekompensatę za zwiększone koszty wyżywienia i noclegu.
Mając na uwadze powyższe świadczenia zapewnione przez polskie prawo można skonstatować, iż podobnych świadczeń nie przewiduje socjalne prawo niemieckie. W Niemczech nie jest wypłacany ryczałt za nocleg, a wypłacanie diet nie jest obligatoryjne. Dlatego też polski pracodawca ze względu na zbieg przepisów niemieckich (MiLoG) i polskich, będzie faktycznie ponosił większe obciążenia od pracodawców niemieckich. Wszystko to świadczy, że władze niemieckie wdrażając środki krajowe nie przeprowadziły właściwej analizy ich skutków dla zagranicznych podmiotów, a także że środki te nie są proporcjonalne i niezbędne.
Mówiąc o skutkach gospodarczych należy wskazać, że ze względu na położenie geograficzne Niemiec i Polski, za pomocą międzynarodowego transportu drogowego do i przez terytorium Niemiec przewożony jest towar eksportowany z Polski o wartości około 74.000.000.000 €, a sama wartość usług transportowych z tym związanych wynosi około 4.000.000.000 €. Jednostronne i nie do końca przeanalizowane działania strony niemieckiej będą miały tym samym bardzo duże konsekwencje dla polskiej gospodarki, zwiększając w sposób nieuzasadniony koszty transportu naszych towarów. Mając na uwadze fakt, iż podobne konsekwencje dotyczą także innych państw członkowskich, może to zdestabilizować cały europejski rynek, który na dzień dzisiejszy uzależniony jest od transportu drogowego. Wydaje się to być sprzeczne z zasadą swobodnego przepływu towarów określoną w art. 26 TFUE.
Jako związek pracodawców jesteśmy jednocześnie do dyspozycji Komisji Europejskiej służąc wszelkimi wyjaśnieniami i szczegółowymi analizami dotyczącymi praktycznych aspektów stosowania przepisów socjalnych w Polsce w przedsiębiorstwach naszych członków, w których zatrudnionych jest łącznie około 15 tysięcy pracowników. Zastrzegamy sobie jednocześnie możliwość przesłania w terminie późniejszym pogłębionej analizy prawnej przyjętej przez Republikę Federalną Niemiec ustawy MiLoG.
Panie Przewodniczący, mamy nadzieję że kierowana przez Pana Komisja Europejska podejmie właściwe działania, aby przeciwdziałać krajowym środkom przyjętym przez Republikę Federalną Niemiec, które mogą zdestabilizować europejską gospodarkę, naruszyć suwerenność innych państw członkowskich w zakresie regulacji stosunków pracownik pracodawca zastrzeżonych do wyłącznej regulacji krajowej, naruszyć suwerenność instytucji unijnych w zakresie spraw przekazanych w traktatach do wyłącznej regulacji na poziomie europejskim, a także podważyć pryncypialne zasady funkcjonowania Unii Europejskiej.
Z wyrazami szacunku
Maciej Wroński
Przewodniczący
Transport i Logistyka Polska