Firmy proponują 200–400 zł dodatku, kierowcy chcą 40–50 euro i płacy minimalnej. Pierwsze chcą być bezpieczniejsze w czasie zagranicznych kontroli, drudzy – lepiej ubezpieczeni.
Propozycje zostały zaprezentowane w poniedziałek przez przewoźników i związkowców na posiedzeniu trójstronnego zespołu branżowego w Radzie Dialogu Społecznego.
– Nasze propozycje zmierzają w podobnym kierunku, tyle że proponujemy dodatek od 200 do 400 zł dziennie dla kierowcy pracującego za granicą. Jego wysokość w konkretnym przypadku regulowana byłaby w umowie o pracę lub regulaminie wynagradzania. Nie widzimy możliwości podwyższania pensji minimalnej. Nie stać nas na to – komentuje Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska. – Tym bardziej że ta stawka miałaby dotyczyć zarówno osoby z wieloletnim stażem, jak i osoby wchodzącej dopiero do tego zawodu.
Cały materiał: http://www.rp.pl/